Dzisiejsza edycja to zmiany w git uprzyjemniające prace z monorepo (+ raport State of Octoverse), wreszcie otwarty dostęp do GPT-3 oraz nowy algorytm kryptograficzny w Bitcoinie. Zapraszamy do lektury!
1. Coraz więcej argumentów za Monorepo – git sparse index 🦾
Kto z Was używa Monorepo? Ten sposób zarządzania kodem organizacji ma zarówno grono wiernych zwolenników, jak i zaciekłych przeciwników. Ci drudzy zwykle argumentują niechęć do trzymania wszystkich projektów w jednym worze nieprzystosowaniem narzędzi programistycznych do tego typu podejścia. Wraz z nowym wydaniem, git wybija im (delikatnie) ten argument z rąk.
W nowym wydaniu 2.34 znaleźć można sporo nowości (release noty znajdziecie tutaj), ale zdecydowanie na pierwszy ogień wybijają się tak zwane rzadkie indexy (sparse index). Git od pewnego czasu umożliwiał bowiem pobieranie jakiegoś fragmentu repozytorium, jednak do tej pory wiązało się to z zaciągnięciem pełnego indexu. Dodatkowo, każdorazowy commit też odbywał się w kontekście pełnego repo. Sprawiało to, że mimo pozornego działania na mniejszym fragmencie, wszystkie operacje były tak powolne jakbyśmy mieli do czynienia z olbrzymim monorepo. Nowa wersja gita zapewnia pod tym względem olbrzymi przyrost wydajności, zbliżony do poziomu multirepo.
A jak już przy GitHubie jesteśmy, to pojawił się ich coroczny raport State of the Octoverse, który jak zwykle stara się podsumować dane pochodzące nie z ankiet, a z realnego użycia GitHuba. Całość mocno skupia się na open-source, ale jest też wygodnie rozbita na repozytoria otwarto-źródłowe i te komercyjnie, więc można przeglądnąć dzielące te dwa światy różnice.
Jeżeli jesteście na stanowiskach liderskich i chcecie sprawdzić, jak wyglądają statystyki w kontekście np. czasu mergowania Pull Requestów, znajdziecie w raporcie sporo danych. Przykładowo, zastanawiający jest fakt, że w 2021 ten czas jest wolniejszy niż w 2021 (wzrost czasu z 4 do 5 godzin). Dodatkowo, każdy dodatkowy wymagany reviewer zmniejsza szanse na wciągnięcie zmian w ciągu jednego dnia o prawie 20%.
Ciekawie wyglądają też liczby dotyczące pracy zdalnej. Porównując do 2019, ilość programistów pracujących zdalnie wzrosła z 26,5% do 38,8%, a jeśli chodzi o osoby pracujące na stałe w biurze, mamy do czynienia z masywnym “dropem” – z 42% przed pandemią do niecałych 11% teraz. Prawie połowa respondentów pracuje hybrydowo.
Źródła
- Highlights from Git 2.34
- Make your monorepo feel small with Git’s sparse index
- The 2021 State of the Octoverse
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
2. OpenAI trochę bardziej Open – każdy może się pobawić GPT-3 🧸
Tutaj ogłoszenie będzie mniejsze, ale biorąc pod uwagę, że dopiero co wspominaliśmy GPT-3 w ostatnim odcinku, nie mogłem sobie odmówić przekazania tej informacji. Otóż mocno z nienacka OpenAI postanowiło ogłosić, że długo oczekiwany model dostarczający API w końcu będzie dostępny tak “publicznie-publicznie”, a nie “publicznie-dla-wybranych”. Od tej pory bowiem każdy zainteresowany może się rzeczonym GPT-3 pobawić bez czekania w kolejce.
W zasadzie mógłbym w tym miejscu zakończyć, ale chiałbym wykorzystać tą okazję do zostawienia Wam jednej sugestii: jeśli jakiś temat szczególnie Was zainteresuje, spróbujcie znaleźć go na HackerNewsach. Ja tak często robię, i akurat w wypadku GPT-3 jest to kopalnia złota, gdzie możecie znaleźć zarówno ludzi chwalących się swoimi eksperymentami z API, jak i smaczkami z dokumentacji (np. co zrobić gdy GPT-3 klnie jak szewc). Polecam lekturę.
Źródła
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
3. Taproot – największa zmiana w Bitcoinie od 2017 roku 🚀🌕
A na koniec Bitcoin. W temacie tej wciąż najpopularniejszej kryptowaluty w ostatnim tygodniu doszło do dwóch istotnych wydarzeń.
Pierwszym z nich jest Taproot – największa zmiana w algorytmie kryptowaluty od 2017 roku, kiedy to wprowadzony został słynny SegWit. Segregated Witness (bo tak się ten skrót rozwija), czyli wyniesienie podpisu transakcji poza główny blok, co zwolniło miejsce i umożliwiło szereg innowacji w samej sieci, min. stworzenie Lightning Networks.
Bardzo podobnie wygląda sytuacja w przypadku Taproota. Zmiana powoduje przejście sieci z algorytmu kryptograficznego ECDSA na tak zwane sygnatury Schnorra. Sprawią one, że sieć będzie bezpieczniejsza i zwiększą jej przepustowość min. przez ulepszenie sposobu podpisywania pojedynczej transakcji wieloma kluczami. Dodatkowo, zmiana ta zwiększa możliwości sieci jeśli chodzi o tak zwane Smart Contracts, opierające się właśnie na Multi Sygnaturach. Krytycy dość głośno mówią jednak, że choć Bitcoin nauczył się paru sztuczek, to daleko mu do dogonienia konkurencji od początku projektowanej pod kątem Smart Contractów.
To tyle jeśli chodzi o zmiany technologiczne, ale mamy jeszcze jedną niespodziankę. Każdy kto na jakimś etapie zainteresował się Bitcoinem choć odrobinę poza śledzenie wykresów giełdowych zdaje sobie sprawę, że tożsamość jego twórcy owiana jest tajemnicą. W internecie nie brakuje list ludzi, którzy mieliby się kryć pod tym pseudonimem. Tym razem jednak przesłanki są na tyle ciekawe, że postanowiliśmy się tym z wami przy okazji pisania o Bitcoinie podzielić.
W Florydzie odbywa się bowiem przedziwny proces. Rodzina Davida Kleimana pozywa jego byłego partnera biznesowego, Craiga Wrighta, który od 2016 r. argumentuje, że stworzył Bitcoina. Rodzina Kleimana twierdzi, że skoro obaj pracowali i wydobywali bitcoiny razem, to uprawnia ich do połowy zawartości portfela Satoshiego, w którym znajduje się obecnie około miliona bitcoinów. A skoro Wright twierdzi, że to on jest słynnym Nakamoto? Czemu tego nie wykorzystać w sądzie.
Nagłówki mówiące o tym, że proces może cokolwiek wyjaśnić są więc lekko naciągane, ale i tak stwierdziliśmy, że warto poruszyć temat tożsamości Satoshiego, skoro wydarzyła się ku temu taka ciekawa okazja. Jednym z dowodów przytaczanych bowiem przez Craig Wright na fakt bycia twórcą Bitcoina jest bowiem posiadanie przez niego kluczy zdolnych do podpisania niektórych oryginalnych transakcji – co zostało jednak odrzucone przez większość społeczności jako argument.
A skoro już jesteśmy w temacie blockchainów i NFT, to zapraszam wszystkich do odsłuchania nowego odcinka naszego podcastu, w którym przyglądamy się temu trendowi. Jeśli kiedykolwiek próbowaliście o co w tym szaleństwie chodzi, a nasze przeglądy nie zrobiły wystarczająco dobrej roboty – nasz podcast powinien przeprowadzić Was za rękę.