Wydawało się, że po nerwowej jesieni i nieco spokojniejszej końcówce roku, sytuacja na rynku IT jest opanowana. Niestety, zwolnienia nadal trzęsą naszą branżą.
1. Awantura w Salesforce i największe zwolnienia w historii Amazona
Zestawienie firm, które postanowiły znacznie zredukować swoje zespoły, zaczynamy od Salesforce. Nad producentem popularnych systemów CRM i narzędzi do automatyzacji przeróżnych dziedzin biznesu zgromadziły się czarne chmury. Po pierwsze, decyzja o zwolnieniu 10% pracowników, gdy na pokładzie jest ponad 70 tys. zatrudnionych, oznacza prawdziwy exodus. Po drugie, pożegnania odbywają się w naprawdę kiepskiej atmosferze.
Jak informują amerykańskie media, nastroje w Salesforce obniżyły się drastycznie po spotkaniu all-hands, w którym uczestniczył CEO firmy. Miało ono miejsce kolejnego dnia po ogłoszeniu zwolnień. Wszyscy oczekiwali, że Marc Benioff odniesie się do ostatnich decyzji, ale zamiast tego… przez dwie godziny skutecznie unikał pytań na ten temat. Mogę sobie tylko wyobrażać poziom irytacji uczestników. To nie wszystko. Po spotkaniu Marc jak gdyby nigdy nic skrobnął maila do całej swojej firmy, nawiązując do uwielbianej przez siebie hawajskiej filozofii “Ohana”. Po raz kolejny porównał firmę do rodziny, w której więzi są wzmacniane poprzez wzajemną odpowiedzialność i przyznał, że w czasie pandemii zatrudniono zbyt wiele osób, za co czuje się odpowiedzialny. OMG.
Na szczęście w Salesforce wciąż są managerowie, którzy mają dystans do tego typu oświadczeń. Ponoć nawet jeden z dyrektorów przeprosił za przebieg spotkania i zaproponował, by nie oglądać nagrania z all-hands. To mógł być człowiek od public relations…
Z San Francisco przenosimy się do Seattle, bo gorąco jest także w Amazonie. Jak już wiesz (między innymi) z Career Weekly, planowano tam pożegnać 10 tys. pracowników. Licznik jednak nie zatrzymał się po pierwszych zapowiedziach, a w grudniu księgowi skrupulatnie liczyli firmowe wydatki. Teraz okazuje się, że wypowiedzenia otrzyma w sumie ok. 18 tys. osób. To największe zwolnienia w historii tego technologicznego giganta, po których cała organizacja skurczy się o 6%. Z perspektywy programistycznej – redukcja zatrudnienia nie obejmie AWS, a przede wszystkim obsługę sklepów i HR.
Nieco mniejsza fala zwolnień widoczna jest także w Cisco (ok. 4 tys. osób) oraz HP (4-6 tys. osób w ciągu najbliższych 3 lat). “Spokojnie, zawsze będzie można pójść do pracy w McDonald’s” – piszą internetowi mędrcy. Ale my tutaj wnikliwie czytamy zapowiedzi CEO i wiemy, że w kwietniu tam również będą zwolnienia. Ech!
Źródła:
- https://www.businessinsider.com/read-marc-benioff-email-to-salesforce-staff-announcing-mass-layoffs-2023-1?IR=T
- https://www.bizjournals.com/sanfrancisco/news/2023/01/04/heres-salesforce-co-ceo-marc-benioff-letter-to-em.html
- https://finance.yahoo.com/news/salesforce-ohana-mantra-questioned-ceo-215923705.html
- https://www.crn.com/news/cloud/aws-not-impacted-by-amazon-s-18-000-layoffs-sources
- https://www.firstpost.com/explainers/mass-layoffs-2023-more-jobs-cuts-amazon-tech-twitter-meta-11953872.html
- https://edition.cnn.com/2023/01/06/business/mcdonalds-layoffs/index.html
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
2. Czym różnią się bystrzy programiści od mądrych programistów?
Kiedy znalazłem tekst z powyższym pytaniem w tytule, byłem bardzo zaintrygowany! Treść absolutnie mnie nie zawiodła. Ben „The Hosk” Hosking doskonale wyjaśnił różnice pomiędzy juniorem a seniorem i wcale nie powoływał się przy tym na znajomość języków programowania… tylko specyficzny mindset, jaki towarzyszy programistom w zależności od poziomu ich doświadczenia.
O co chodzi? Przede wszystkim o poczucie, że czasem lepiej unikać problemów, niż ich poszukiwać. Wszędzie wydawałoby się to oczywiste, ale w naszej branży jest odwrotnie. Tymczasem to właśnie umiejętność priorytetyzowania i asertywność są cechami, które podziwiamy u starszych kolegów. Junior, jak to junior, będzie szukał dowolnej okazji do kodowania. Senior jest pod tym względem nieco bardziej powściągliwy, co prowadzi do bardzo wyraźnego rozróżnienia:
- Junior developers take simple requirements and create complex code
- Senior developers take complex requirements and create simple code
Poza tym, Ben Hosking zwraca uwagę, że bystrzy programiści muszą popełnić wiele błędów, by stać się mądrymi. Programowanie jest jedną z najbardziej empirycznych dziedzin. Może nawet bardziej, niż nauka chodzenia lub jazdy na rowerze. Obowiązuje jednak ta sama zasada – siniaki kolegów nie nauczą Cię utrzymywać równowagi.
Seniorzy szanują swój czas. Wiedzą, że kiedy wykonujesz czyjąś pracę, to nie wykonujesz swojej. Potrafią dostosować się do sytuacji, zamiast walczyć ze wszystkimi wokół. The difference between a clever person and a wise person is really not worth worrying about – tymi słowami kończy się felieton Bena, a ja raz jeszcze polecam Ci ten tekst. Mnie uzmysłowił bardzo wiele i chociaż nie jestem programistą, to zaczerpnąłem z niego wiele inspiracji.
Źródło:
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
3. Nie zapomnij o treningu pamięci
W raporcie No Fluff Jobs na temat programistów w Europie Środkowo-Wschodniej wyczytałem, że aż 57% ankietowanych uprawia sport po pracy. Najczęściej ten czas jest poświęcany na siłownię (50% odpowiedzi), jazdę na rowerze (45%) lub bieganie (35%). To świetne informacje, zwłaszcza że długotrwałe przesiadywanie przed komputerem nie służy naszemu zdrowiu. Idąc dalej – nadmierne google’owanie lub wertowanie StackOverflow nie służy naszej pamięci. Jak zatem trenować szare komórki?
Jeden z ciekawszych pomysłów znalazłem na blogu, który prowadzi Rich Steinmetz, Software Engineer. Jego zdaniem, techniki pamięciowe są doskonałym wsparciem w codziennej pracy. On sam zaczął swoje treningi w 2011 roku. Dziś – jak twierdzi – nie ma problemu z zapamiętaniem 100 rzeczy jednocześnie, nauczeniem się układu talii kart w ciągu kilku minut lub podkręceniem wyników własnych testów IQ.
Zapytasz, jak do cholery przyda Ci się to w pracy? Rich podaje kilka sytuacji, w których wykorzystuje swoją wytrenowaną pamięć. Ta przydaje się przede wszystkim podczas czytania długich tekstów lub książek o programowaniu, oglądania konferencji i webinarów albo budowania automatyzacji.
Podobno wystarczy kilka tygodni, by opanować wybraną technikę, np. mnemonic peg system albo mnemonic major system – obie są oparte na wizualizacji i nawet, jeśli nie wykorzystasz ich później w pracy, to przynajmniej nie będziesz tworzyć listy zakupów przed każdym wyjściem do supermarketu. I nie zapomnisz o urodzinach bliskiej Ci osoby. I o tym, by częściej korzystać z aplikacji Vived.