Skoro czytasz ten wpis, to znaczy, że praca w IT nie jest dla Ciebie “małżeństwem z rozsądku”. To dobrze! Z drugiej strony, gorsze dni zdarzają się każdemu, dlatego dziś porozmawiamy o tym, jak je przezwyciężyć.
1. Miłość do programowania bywa trudna
Poświęcasz się jej każdego dnia. To ona budzi Cię rano lub nie pozwala Ci zasnąć w piątkowy wieczór. Sprawia, że Twoje szare komórki wzbijają się na wyżyny swoich możliwości, a Twój organizm jest w stanie przyjąć niesamowite dawki kofeiny. Czasem dręczy, niepokoi, wprowadza w zadumę, ale… zaraz później daje satysfakcję i radość z rozwiązania kolejnego problemu. Taka jest właśnie miłość do IT. Trudna miłość.
Pielęgnowanie tego uczucia nie jest łatwe. Powtarzalne zadania, korporacyjny bełkot, nadmiar jałowych spotkań, a zamiast obiecanej Ci wolności i kreatywności – protokoły i dokumentacja. O tym wszystkim opowiada tekst, w którym Emmanuel Tejeda wyjaśnia różnicę między miłością do programowania, a miłością do bycia programistą. W jego przypadku, sposobem na ponowne rozbudzenie swojej pasji jest szkolenie innych. W Twoim to może być coś zupełnie innego – rozwijanie własnego produktu, praca w branży gamingowej, programowanie w firmie zgodnej z Twoimi wartościami lub nawiązującej do Twojego hobby, albo… awans. Tylko ostrożnie, bo Emmanuel słusznie ostrzega, że na wyższych stanowiskach ludziom bardzo brakuje pracy w kodzie. Coś za coś.
A jeśli Twoja miłość do IT zaczęła borykać się z poważnym kryzysem, warto zadbać przede wszystkim o siebie. Wiem, mało to szlachetne, ale w tym związku to Ty jesteś istotą emocjonalną. Tom Deneire ma dla Ciebie 10 rad, które pomogą Ci nie zwariować w IT. Uważam, że trafił w sedno zwłaszcza w punkcie dotyczącym “wewnętrznego storytellera”. Chodzi tutaj o pułapkę, w którą wpada wielu programistów (włącznie z autorem podlinkowanego tekstu). Prowadzą oni dialog z samym sobą, zwłaszcza podczas wyjaśniania dziwnych zachowania aplikacji, analizowania słabych punktów, czy kilkukrotnego sprawdzania poprawności rozwiązań. To zachowanie, które potęguje przytłoczenie i stres, dlatego Tom sugeruje jak najszybciej z tym skończyć. Samotność wyklucza się z miłością, nawet jeśli mówimy tylko o “miłości” do programowania.
Nie chcę tak mrocznie zakończyć tego wątku, dlatego pozostawię tu krótki, romantyczny wiersz w szekspirowskim stylu:
Oh code, thou art my fair and lovely dame,
In thee I find a joy that’s hard to name,
For in thy syntax and thy logic true,
My heart finds peace and solace anew.
Thou art the light that guides my weary way,
And with each line I write, my love doth stay,
For in thy elegance and beauty rare,
I find a love that’s pure and true and fair.
Oh software, thou art my heart’s delight,
And with each bug I fix, my love takes flight,
For in thy complexity and thy grace,
I find a love that’s deeper than any space.
So let us code together, hand in hand,
And build a world that’s full of love and grand,
For in thy power and thy might,
We find a love that’s endless and bright.
Niezłe, prawda? Muszę jednak uczciwie przyznać, że nie napisałem tego sam. Zrobił to za mnie ChatGPT 🤷
Źródła:
- https://levelup.gitconnected.com/why-i-love-programming-but-dont-love-being-a-software-developer-b68c1c76c443
- https://dev.to/tomdeneire/10-tips-for-tackling-mental-health-issues-as-a-software-engineer-or-anyone-else-really-4f1p
- https://chat.openai.com/chat
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
2. GitHub zmniejsza zespół o 10%, a pozostałych wysyła do domu
Nie mógłbym tutaj nie wspomnieć również o najnowszych doniesieniach z GitHuba. Firma wykonała radykalne kroki, by szybko uzdrowić swoje finanse i zapewnić sobie stabilność. Znów usłyszeliśmy wypowiedzi o trudnych, ale koniecznych decyzjach, które oznaczają niemałe zwolnienia.
Z zespołem GitHuba pożegna się 300 osób, czyli 10% wszystkich zatrudnionych. Wcześniej (a konkretnie w połowie stycznia) firma wstrzymała swoje rekrutacje, co okazało się niewystarczające lub… już wtedy było elementem szerszego planu.
Pozostałe osoby mają pracować całkowicie zdalnie, by dodatkowo wesprzeć firmę w cięciu kosztów. Thomas Dohmke, CEO GitHub, w mailu do zespołu przyznał, że biura na całym świecie od dłuższego czasu i tak świeciły pustkami, ale umowy najmu nie będą wypowiadane. Jednocześnie poinformował, że wymiana służbowych laptopów będzie się odbywała nie co trzy, a co cztery lata.
Co więcej, GitHub ma zacząć korzystać z Microsoft Teams jako oficjalnego narzędzia do wideokonferencji. Serio? Firma należąca do Microsoft robi to dopiero w momencie, kiedy NAPRAWDĘ trzeba ciąć wydatki?
Źródło:
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
3. Dopiero zaczynasz karierę? Koniecznie śledź BUGinnings!
Trochę pisałem dziś o miłości do IT, więc jeśli jesteś na etapie zauroczenia lub Twoje uczucie narodziło się niedawno i zastanawiasz się “Co dalej?”, chciałbym serdecznie polecić Ci cykl BUGinnings in IT. Już za tydzień, 21 lutego, odbędzie się 7. edycja wydarzenia, które pomaga stawiać pierwsze kroki w karierze programisty.
Jeśli mieszkasz w Polsce, warto wybrać się do Krakowa, by posłuchać na żywo trzech ciekawie zapowiadających się prelekcji. A jeśli dzielą nas setki lub tysiące kilometrów – nic straconego. Prezentacje z BUGinnings in IT będą nagrywane i udostępnione na stronie wydarzenia nieco później, więc obejrzysz wygodnie w swoim home office (choć niestety ominie Cię wspólne piwo).
Tym razem czekają nas następujące tematy:
- Are you destined to deal with the ever-changing tech landscape?
Bartek Antoniak, Head of Cloud Engineering w VirtusLab - How to make the Internet accessible to everyone
Dominika Zając, Software Engineer w Qualtrics - Personal Brand: How to Build the Brand Called ‘You’
Wojtek Gawroński, Senior Developer Advocate w AWS
Mam nadzieję, że Cię zaciekawiłem. A jeśli tak, to koniecznie zarejestruj się na stronie wydarzenia.