Kto tak naprawdę odpowiada za ostatnie porażki Facebooka… czy są to trenujący jogę pracownicy, a może sekunda przestępna? Przyjrzymy się również, czy sztuczna inteligencja jest w stanie wejść w rolę znanego filozofa.
1. Kto jest winny problemom Facebooka? Apple, Metaversum… a może Joga lub sekunda przestępna?
To był tydzień wyników finansowych amerykańskich firm technologicznych za chyba najbardziej niespokojny okres w ich całej historii, czyli Q2 2022. Bardzo wielu analityków traktowało go jako papierek lakmusowy stanu całego rynku. I o ile w zasadzie wszystkie firmy nie dowiozły w jakimś aspekcie, to sytuacja wygląda sporo stabilniej niż się wydawało. Poza Metą – w Metcie jest rzeźnia. Facebook ogłosił pierwszy w historii spadek przychodów (o 1 procent, ale zawsze) i rozpoczęło się szukanie winnych. I o ile nie chce zanudzać Was tutaj szczegółowymi liczbami, to warto przyglądnąć się pewnym komentarzom które im towarzyszą.
Zuckerberg stwierdza bowiem, że jego firma stała się zbyt „miękka” jak na bieżący rynek, a winą tego jest praca zdalna i pewne rozluźnienie, które się z nią wiążę. Ludzie zaczęli zacierać balans między życiem, a pracą, i to w kierunku, który (wyjątkowo) firmom się nie podoba. Zamiast bowiem czytać korporacyjne maile przy kolacji, zaczęli wychodzić w środku dnia na jogę, wizytę u lekarza czy spacer z dziećmi. Dochodzi więc do sytuacji, że nawet CEO nie może znaleźć terminu spotkania, który wszystkim pasował. To co Mark powiedział publicznie pewnie chodzi po głowie nie jednemu prezesowi (niedawno mówił o tym też Elon Musk), dlatego też bacznie będę (i raczej nie tylko ja) obserwował następne ruchy Mety w tym zakresie. Tymczasowo kontynuujmy poszukiwanie wrogów narodu.
O ile przychody Mety spadły rzeczywiście zaledwie o jeden procent, to zyski oberwały już znacznie mocniej, bo aż 36 procent. Duża w tym zasługa działu Metaverse, który wygenerował stratę 2,8 miliarda dolarów w kwartał – Facebook jak widać nie boi się rzucać w niego dolarami. W tym temacie pojawia się zresztą kolejna ciekawa wypowiedź Zuckerberga. Komentuje on bowiem brak Apple w stworzonej przez siebie Metaverse Open Standard Group, której celem jest pobudzić tworzenie otwartych protokołów, które pozwolą ludziom w przyszłości łatwiej przenosić wirtualne dobra między konkretnymi Metaversami. Szef Facebooka jasno stwierdza, że Apple ma zupełnie inne „filozoficznie” podejście do Meta-światów, gdyż zależy im nad ścisłą kontrolą zarówno nad hardware i software. Facebook za to chce stworzyć ekosystem zupełnie otwarty, zarówno na użytkowników jak i idee. Nie chce być tutaj cynikiem ani opowiadać się po żadnej ze stron, ale na tej całej „otwartości” po prostu łatwiej się zarabia – to w końcu Apple tak skutecznie „przycięło” swoją decyzją o blokowaniu trackowania wzrosty Facebooka.
A jak już pozostajemy w temacie kozłów ofiarnych, to może uda się coś zrzucić na tak zwaną „sekundę przestępną”? Ta też znalazła się na celowniku Mety. Tutaj już sobie trochę śmieszkuje (no bo wcześniej byłem śmiertelnie poważny 😃), ale akurat dział inżynierski Facebooka postanowił rozpocząć bitwę z sztucznym przesuwaniem zegarów. Ich argumentacje są dosyć klarowne – w świecie precyzyjnych komputerów i już skomplikowanego tematu stref czasowych, bardzo trudnym jest arbitralne przesuwanie zegarów. Dlatego też korporacje technologiczne (bo Facebook w tym temacie wspierany jest również przez Google, Microsoft, czy Amazon) postanowiły wymyślić nowy sposób dopasowywania naszego sposobu mierzenia czasu w stosunku do obrotu Ziemii, inny niż „manualna rekonciliacja”. Jaki? Na razie nie wiadomo, ale stwierdziłem, że jest to na tyle ciekawa informacja, że się nią z Wami podzielę.
Na koniec ważne info™️ – jeżeli zastanawialiście się nad zakupem Oculus Questa, czyli de facto najlepszego obecnie wyboru jeśli chodzi o sprzęt do wirtualnej rzeczywistości, to powinniście się szybko decydować. Już od sierpnia bazowa cena tego sprzętu rośnie bowiem z 399$ na 499$. Facebook określa zmianę jako umożliwiającą kontynuowanie długoterminowych inwestycji w branżę VR za pomocą najlepszego w swojej klasie sprzętu, co na nasze można przetłumaczyć jako nie planujemy więcej dokładać do tego interesu – podoba się to płaćcie.
Źródła
- Facebook reports drop in revenue for the first time
- Zuckerberg says Meta and Apple are in ‘very deep, philosophical competition’ to build the metaverse
- It’s time to leave the leap second in the past
- Oculus Quest 2 Pricing Changes
- Big Tech Earnings: Microsoft And Alphabet Signal Q2 Could Be A Bottom
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
2. Czy GPT-3 zacznie uprawiać filozofię?
Tak zwany „Test Turinga” to jedna z największych legend branży, z gatunku takich, które bardzo mocno przeniknęły do kultury masowej. Dla tych którzy urodzili się tydzień temu, ale już są wiernymi fanami tego newslettera – jest to test zdolności maszyny do wykazywania inteligentnego zachowania nieodróżnialnego od zachowania człowieka. Test początkowo był miernikiem osiągnięcia przez maszyny inteligencji, w dzisiejszych czasach już jednak mocno się od tego odchodzi – po prostu nasze systemy stały się zbyt dobrą reprezentacją klasycznego chińskiego pokoju. Przecież dopiero co przywoływaliśmy historie Blake Lemoine’a i jego głośnych wypowiedzi w mediach na temat osiągnięcia świadomości przez googlowską LaMDA’e (w ramach aktualizacji – inżynier został w zeszłym tygodniu zwolniony przez firmę).
Oszukiwanie ludzi przez sztuczną inteligencje to jednak nie jest nowy temat, a jego korzenie sięgają lat 60-tych. Ostatnimi czasy miałem okazję słuchać historię pierwszego prawdziwego ChatBota – Elizy, która została zbudowana w 1964 roku i była… terapeutką. Opierała się na pracy psychologa Carla Rogersa, którego metoda terapii polegała po prostu na odzwierciedlaniu ludziom tego, co do niego mówili. Przykładowo, gdy Ci w rozmowie wspominali, że martwią się o swoją rodzinę, bot wychwytywał kontekst i pytał: „Opowiedz mi więcej o swojej rodzinie”. Całość działała zaskakująco dobrze, a poświęcony jej odcinek mojego ukochanego CoRecursive (serio, najlepszy Podcast dla Devów) zawiera rozmowę z Jeffem Shragerem, człowiekiem, którego cała akademicka kariera w jakiś sposób związana jest właśnie z Elizą, a który postanowił zdobyć zaginiony kod oryginalnego algorytmu. Intrygująca opowieść poruszający nie tyle początki sztucznej inteligencji, co komputerów jako takich.
Wracając jednak do samego Testu Turinga, to ostatnio modnym stało się zaprzęganie do zadania jego oszukiwania modelu GPT-3. O oryginalnych próbach mogliśmy przeczytać jeszcze w 2020 roku, ale eksperymenty społeczności stają się coraz bardziej intrygujące. W zeszłym tygodniu pojawiła się bowiem publikacja, w której model próbuje nie tyle udać po prostu człowieka, co bardzo konkretną, znaną osobistość. I to takiego „bardzo bardzo konkretną”, mowa tu bowiem o Danielu Dennettcie, jednym z grupy myślicieli żartobliwie określanych jako jeden z „jeźdźców nowego ateizmu” (obok Dawkinsa, Harrisa i Hitchensa), a także specjalista (czy może raczej – kreator idei) od tematu świadomości, wolnej woli i właśnie sztucznej inteligencji.
Celem modelu GPT-3 miał za zadanie oszukać rozmówcę, że rozmawia z prawdziwym filozofem. Nie był to typowy Test Turinga, twórcy mieli bowiem stwierdzić, które odpowiedzi na zadane pytania pochodziły od Dennetta, a które od maszyny. Uczestnikom poszło… średnio, a GPT-3 okazała się zaskakująco dobrze imitować filozofa, i to pomimo tego, że eksperymencie wzięli udział eksperci od Denneta i czytelnicy jego bloga. Jest to uczciwe podejście – oszukanie laika, że rozmawia z filozofem, a nie z komputerem byłoby chyba za łatwie. Filozofowie czasem wypowiadają się w taki sposób, że powstał nawet uroczy generator filozoficznego żargonu.
A jak już o filozofach mowa, a mieliśmy też temat kozła ofiarnego, to na sam koniec naszej dzisiejszej edycji podrzucę Wam tekst o Peteru Thielu, założycielu PayPala i jego „religii”. Pod tym określeniem kryje się filozofia Rene Girarda, czyli teorii mimetycznej, którą tekst umieszcza w kontekście rynku technologicznego. Nie żyjący już Girard pozostaje jednym z najciekawszych myślicieli przełomu XX i XXI wieku, którego myśli są na nowo teraz odkrywane – okazało się bowiem, że jego diagnozy są szalenie trafne.
Źródła
- The Turing Test Measures Something, But It’s Not “Intelligence”
- What Is The Chinese Room Experiment In AI?
- The History and Mystery Of Eliza
- Results: The Computerized Philosopher: Can You Distinguish Daniel Dennett from a Computer?
- Peter Thiel’s Religion