Indeed zwalnia 2200 osób - Career Weekly vol. 27

Zwolnienia w portalu z ofertami pracy

Kiedy platforma służąca do publikacji ofert pracy zwalnia 15% swojego zespołu, to chyba najlepszy dowód, że nie jest kolorowo. Mowa o Indeed, z którym niebawem pożegna się 2200 osób. Jak poinformował CEO platformy, Chris Hyams, redukcje dotkną “niemal każdego zespołu, funkcji, poziomu i regionu”. Osoby, które będą musiały opuścić firmę, otrzymają 16-tygodniową odprawę (lub dwutygodniową pensję za każdy przepracowany rok, jeśli suma okaże się wyższa), 6-miesięczne wsparcie w poszukiwaniu nowej pracy oraz roczny pakiet zdrowotny obejmujący konsultacje psychologiczne. Szacunek!

Chris Hyams w swoim oświadczeniu podzielił się także swoimi pesymistycznymi prognozami dotyczących najbliższych kwartałów: “W ostatnim kwartale liczba ofert pracy w USA spadła o 3,5% rok do roku, a liczba sponsorowanych ofert o 33%. Spodziewamy się, że w USA liczba otwieranych miejsc pracy obniży się do poziomu sprzed pandemii, czyli około 7,5 miliona, lub nawet niższego w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat”.

Podobne tendencje dostrzega w naszym sektorze Gergely Orosz. I choć w wielu krajach wakatów IT jest nadal więcej, niż jeszcze w 2020 roku, to ewidentnie “szczyt popularności” ofert pracy dla programistów mamy już za sobą. Stopniowy, konsekwentny spadek trwa nieprzerwanie od 2021 roku. Patrząc z tej perspektywy, coraz więcej wakatów widać wyłącznie we Francji i Japonii, co trudno wyjaśnić biorąc pod uwagę globalne trendy. Jeden z inżynierów cytowanych w tekście sugeruje, że… może to mieć związek z coraz większą popularnością portalu Indeed w kraju kwitnącej wiśni. Co za paradoks!

Liczba firm zamieszczających posty w comiesięcznym poście Hacker News „Who is Hiring”, w okresie od lutego 2020 do marca 2023.
Autor: Gergely Orosz

Z drugiej strony, karuzela zwolnień nie zatrzymała się także w innych korporacjach. W ostatnim tygodniu kilkanaście wielkich firm ogłosiło kolejne redukcje, np. Accenture (19k osób), Meta (10k osób), Amazon (9k osób) i Disney (7k osób). Smutny standard.

Ostatnio zauważyłem nawet, że niektóre firmy zaczynają wykorzystywać fakt dalszego zatrudniania, albo po prostu braku zwolnień, w swoich działaniach PR-owych. Przykładem niech będzie Flipkart, który wybił się na dziesiątkach portali informując, że nie przeprowadzi masowych zwolnień. Czyżby “responsible hiring” stawał się nowym filarem strategii marketingowej?

Źródła:

Powrót do biur idzie bardzo opornie (na szczęście)

W swoich Career Weekly sporo pisałem już o chęci sprowadzenia nas ponownie do biur. Wielu pracodawców ma nadzieję, że po kilku latach swobodnego home office’u, przywróci w ten sposób dyscyplinę i efektywność. Na czele zwolenników pracy w biurze od zawsze był Elon Musk. Nikogo nie dziwią kolejne doniesienia o nocnych mailach, w których CEO Twittera przypomina o konieczności pracy z biura, albo o tym, że wczoraj siedziba w San Francisco była w połowie pusta.

Zaskoczyło jednak Apple, które twardo podąża podobną ścieżką. Osoby, które nie pojawią się w biurze co najmniej 3 razy w tygodniu, otrzymają oficjalne ostrzeżenie. Ta zasada została wprowadzona latem ubiegłego roku, ale dopiero teraz będzie respektowana tak skrupulatnie.

„Wiem, że dla wielu z Was powrót do biura stanowi długo oczekiwany kamień milowy i pozytywny znak, że możemy pełniej zaangażować się w pracę z kolegami, którzy odgrywają tak ważną rolę w naszym życiu” – napisał Tim Cook do swoich pracowników, który wcześniej określał pracę zdalną “matkę wszystkich eksperymentów”.

Nieco inne zdanie na ten temat mają przedstawiciele grupy „Apple Together”, która już w ubiegłym roku zorganizowała na Twitterze petycję przeciwko powrotowi do biur. Podpisało ją wówczas 1200 pracowników Apple.

Akurat w tym jednym aspekcie programiści na kontrakcie B2B mogą czuć się bezpieczniej – Was nikt nie zmusza do pracy z biura. Prawda?

Indeed zwalnia 2200 osób – Career Weekly vol. 27

Zwolnienia w portalu z ofertami pracy

Źródła:

Powrót do biur idzie bardzo opornie (na szczęście)

Źródła:

Odkryj więcej świetnych treści!