Znasz firmę, której średnia ocena mocno wzrosła po zwolnieniach? To nie jest odosobniony przypadek, a wręcz cel wyznaczony zespołom HR, który jest realizowany na przeróżne sposoby. Oprócz kontrowersji wokół ocen pracodawców, wspomnę też o ciekawym wycieku z oferty pracy oraz stabilizującej się sytuacji zatrudnionych w startupach.
1. Gergely na tropie opinii o firmach
Czołowy ekspert w dziedzinie rekrutacji IT i rynku pracy, Gergely Orosz, wykonał kawał świetnej roboty z pogranicza dziennikarstwa śledczego i analityki. Jego uwagę przykuł doskonale znany Ci portal Glassdoor.
Po fali zwolnień, średnia ocen wielu firm znacznie spadła – to oczywiście nikogo nie dziwi. Dziwi jednak, że zaraz po tych bolesnych wydarzeniach, niektóre firmy otrzymały solidną porcję pozytywnych komentarzy i znacznie podniosły swoje notowania. Przypadek? Nie sądzę.
Gergely usłyszał w kilku firmach, że podniesienie oceny na Glassdoor to jeden z oficjalnie przyjętych celów. I chociaż Glassdoor przekonuje, że nie usuwa żadnych opinii, to w rzeczywistości może kasować komentarze zgłoszone przez użytkowników jako zniesławiające, oszczercze, oszukańcze lub świadomie wprowadzające w błąd. Ewentualnie te publikowane przez osoby, które podszywają się pod kogoś innego. To daje dosyć szerokie pole do interpretacji.
Równie szeroki jest wachlarz możliwości w kontekście pozytywnych komentarzy. Mamy tutaj zarówno mniej kontrowersyjne opcje, obejmujące polemikę z negatywnymi opiniami lub zachęcanie pracowników do publikowania wysokich ocen oraz bardziej kontrowersyjne, na których Orosz zatrzymuje się na nieco dłużej i przytacza kilka ciekawych historii od swoich czytelników.
Podczas imprezy firmowej, członkowie zespołu pewnego startupu mieli przynieść ze sobą laptopy. Kiedy dotarli na miejsce, założyciel poinstruował ich jak założyć konto na Glassdoor i zostawić pozytywny komentarz. Oczywiście ciągle przechadzał się wokoło, by sprawdzić, co piszą. Inna firma poprosiła pracowników o “szczerą” opinię, ale zamiast publikować ją na portalach, należało wysłać tekst na skrzynkę mailową HR, którzy zapewne pomogli w jej “zredagowaniu”. Jeszcze jedna organizacja wprowadziła pozostawienie opinii na Glassdoor do swojego onboardingu. Wiadomo, im wcześniej wpadnie 5 gwiazdek, tym lepiej. Znalazły się też firmy, które zakazały publikacji negatywnych komentarzy w dokumencie podpisywanym przy rozwiązaniu umowy lub samej umowie.
Gergely przeanalizował jeden z przypadków, w którym w ciągu dwóch lat średnia ocen podniosła się z 3.3 do 4.4, a wskaźnik “Recommend to a friend” wzrósł z 50% do 87% i to pomimo restrukturyzacji obejmującej 10-20% zespołu. Okazało się, że wskaźniki zaczęły rosnąć, gdy do firmy przybył nowy Chief People Officer, który dużo chętniej odpowiadał na negatywne komentarze. To jednak nie wszystko, bo w ciągu ostatnich 12 miesięcy firma otrzymała ponad 6 razy więcej 5-gwiazdkowych recenzji, niż w poprzednim roku. Orosz odkrył też, że 12 z ostatnich 25 recenzji było identycznych, co oznacza niemal 50% “pozytywnego” spamu. Sama firma poinformowała, że “is not aware of any fake or duplicate reviews on its Glassdoor page”.
No cóż, dopóki wskaźniki rosną, nie ma się czym przejmować. A że przy okazji spada zaufanie do firm i portali do publikacji opinii? Trudno! Ważne, by gwiazdek było tyle, ile powinno.
Źródło:
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
2. Oferta pracy jako… źródło wycieku?
Kampanie teaserowe nowej elektroniki mają różne oblicza, ale żeby zdradzić swoje plany w ofercie pracy? To nie zdarza się często, zwłaszcza takim firmom, jak Nintendo.
Jakoś umknęło mi, że kwietniowa oferta pracy w NERD, która jest francuską filią Nintendo, przerodziła się w lawinę spekulacji. Ogłoszenie było kierowane do osób chętnych na objęcie stanowiska “Game Technologies R&D Engineer/Scientist”. Kandydat musiał “dążyć i wykraczać poza najnowocześniejsze rozwiązania w dziedzinie technologii związanych z tworzeniem gier międzyplatformowych, ukierunkowanych na obecną i następną generację sprzętu Nintendo”.
Te mocno tajemnicze i mało konkretne sformułowania sprawiły, że rozpoczęła się dyskusja na temat nowej wersji Nintendo Switch, wsparcia dla dotychczasowych konsol i nie tylko.
Wszystkie te spekulacje musiały dotrzeć do uszu PR-owców Nintendo, ponieważ dwa tygodnie po “wycieku” w końcu pojawiły się artykuły zapowiadające Nintendo Switch 2, które ma zastąpić już dosyć leciwą, 6-letnią konsolę. Dziennikarze drążą temat i sukcesywnie wydobywają strzępki informacji na temat kolejnej premiery.
I pomyśleć, że to wszystko przez drobną ofertę pracy!
Źródła:
- https://www.tomsguide.com/news/nintendo-switch-2
- https://www.reddit.com/r/nintendo/comments/12zz5ui/nintendo_job_offer_mentions_next_generation/
- https://twistedvoxel.com/nintendo-job-offer-next-generation-hardware-multi-platform-development/
- https://www.thegamer.com/nintendo-job-offer-hints-next-gen-console/
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
3. Co słychać w startupach?
Obiecałem, że nie będę Cię zasypywał informacjami o zwolnieniach, dlatego na koniec tylko mała wzmianka z ciekawego podsumowania.
Carta opublikowała raport za pierwszy kwartał 2023 roku, w którym podsumowuje kondycję startupów na bazie informacji zgromadzonych poprzez swoją platformę dla założycieli i inwestorów (obejmującą ponad 36 tys. firm). Dane wskazują, że liczba zwolnień jest nadal dość wysoka, gdy patrzymy na pięć ostatnich lat, ale najwyraźniej szczyt mamy już za sobą.
Okazuje się, że w marcu odnotowano więcej dobrowolnych odejść niż przymusowych zwolnień, powracając do historycznej normy. Należy tutaj dodać, że liczba pracowników firm zarejestrowanych w Carta znacznie wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat, więc siłą rzeczy liczba odejść z pracy musiała pójść w górę.
Czy to pierwsze symptomy stabilizacji? Mam taką nadzieję. Po szczegóły odsyłam do samego raportu, który jest niezwykle ciekawy także z finansowego punktu widzenia.