W dzisiejszym artykule przyjrzymy się trzem istotnym tematom: Twitterze, który dąży do przejrzystości, udostępniając algorytm rekomendacji jako open-source i zmaga się z wyciekiem kodu źródłowego, Alibaba, która przechodzi restrukturyzację, starając się zrozumieć motywy tej zmiany, oraz Amazon Sidewalk, które stawia pytanie o przyszłość IoT.
1. Twitter na drodze ku przejrzystości: algorytm rekomendacji staje się open-source, a kod źródłowy wycieka.
Pan Elon to jest jednak słowny człowiek.
W ruchu, który wywołuj u niektórych nerwowe chichoty, a u innych drapanie głowy, Twitter postanowił jednak wydać swój algorytmu rekomendacji oraz jego część ML jako open-source. Całość została zresztą też opisana na blogu Twittera. Elon Musk, CEO firmy, przejmując organizację złożył kilka obietnic dotyczących tego, jak przejrzysta za jego rządów stanie się platforma, a teraz mamy okazję obserwować jeden z kroków tego procesu. Co prawda przygotował on za wczasu publikę, że mogą się rozczarować, bo kod, jak twierdził, jest „zbyt złożony i nie w pełni zrozumiały nawet wewnętrznie”, a ludzie „odkryją wiele głupich rzeczy”. Mimo wszystko Musk wierzy, że samo publiczne ujawnienie zasad gry doprowadzi do szybkiej poprawy jakości rekomendacji.
Słowność-słownością, ale jak nie raz w tych przeglądach się przekonywaliśmy, termin Open-Source ma wiele twarzy. Jest zasadnicza różnica między kodem, który każdy może przeczytać, a kodem open-source w takim rozumieniu jak np. Linux. Obecny ruch to dopiero pierwszy krok – jeśli Twitter chce udowodnić, że jest prawdziwie open-sourcowy, musi zacząć akceptować zmiany od społeczności (i wdrożyć jakiś klarowny proces ich wyboru). Firma twierdzi, że nad tym pracuje, ale czas pokaże, czy to nie po prostu pewna zasłona dymna.
Decyzja Twittera dotycząca przejrzystości nie odbywa się w próżni. Inne projekty open-source, takie jak Mastodon i wspierany przez Jacka Dorseya Bluesky, rzucają wyzwanie gigantowi mediów społecznościowych. I choć wydaje się, że pierwszy szał na Mastodon mamy już za sobą, a Twitter się obronił, to jednak sam wizerunek Muska jako wizjonera mocno na całym przejęciu ucierpiał. Publiczne udostępnienie algorytmu – jeden z filarów jego obietnic gdy przejmował firmę – ma pozwolić na zyskaniu trochę dodatkowych punktów, choćby za sam swoisty „posybilizm”.
Podczas gdy Twitter dopiero rozpoczyna swoją podróż open-source, ktoś postanowił ją nieco przyspieszyć. Ostatnio bowiem części (zastrzeżonego) kodu źródłowego Twittera wyciekły na GitHubie, jak donosi New York Times. Wyciek został szybko usunięty, ale mógł potencjalnie ujawnić luki w oprogramowaniu firmy i dać konkurentom nieuczciwą przewagę. Podejrzewa się, że za wyciekiem może stać były pracownik, co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę masowe zwolnienia, które nastąpiły po przejęciu kontroli nad firmą przez Elona Muska.
Aby wytropić osobę odpowiedzialną, Twitter zażądał od GitHub ujawnienia danych użytkowników, którzy mogli zarówno umieścić, jak i… pobrać dane. GitHub nie odpowiedział jeszcze na pytania, czy zastosuje się do prośby Twittera.
Jak na ironię, wiadomość o wycieku kodu źródłowego pojawiła się zaledwie kilka dni przed wspomnianym wcześniej opublikowaniem przez Twittera algorytmu rekomendacji. Warto jednak zauważyć, że otwarcie algorytmu rekomendacji prawdopodobnie (nie widziałem wcześniejszego wycieku, nie śpieszy mi się, żeby Elon Musk dowiedział się o istnieniu Artura Skowrońskiego) ujawniłoby znacznie mniej zastrzeżonego kodu firmy niż wspomniany wyciek z GitHuba.
Źródła
- twitter/the-algorithm
- twitter/the-algorithm-ml
- Twitter reveals some of its source code, including its recommendation algorithm
- Twitter Says Parts of Its Source Code Were Leaked Online
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
2. Alibaba się restrukturyzuje: Czy to wpływ chińskiego rządu czy dostosowanie do międzynarodowej kontroli?
Dawno nie było u nas Państwa Środka, prawda? To teraz zapnijcie pasy, bo jak za starych dobrych czasów wybieramy się właśnie na dziką przejażdżkę przez krajobraz technologiczno-polityczny. Alibaba Group, chiński juggernaut w dziedzinie e-commerce, dzieli się bowiem na sześć jednostek i bada możliwości pozyskania funduszy lub wejścia na giełdę dla większości z nich. Czy jest to zwykła decyzja korporacyjna, czy też może chodzi o wpływy rządu „Made in China”?
Kiedy założyciel Alibaby, Jack Ma, wraca po rocznym pobycie za granicą, czas tej restrukturyzacji wydaje się wręcz idealny. Przypadek czy strategiczne posunięcie? Wygląda na to, że chiński rząd z jednej strony nieco łagodzi swoje stanowisko wobec prywatnych przedsiębiorstw, z drugiej strony jego wpływ na decyzję o restrukturyzacji Alibaby z pewnością jest niebagatelny i rozbija monopolistyczne możliwości firmy wpływania na rynek finansowy, osłabiając stojące za nią środowisko polityczne.
Nowy skład grupy to Cloud Intelligence Group, Taobao Tmall Commerce Group, Local Services Group, Cainiao Smart Logistics Group, Global Digital Commerce Group oraz Digital Media and Entertainment Group. Każda z nich otrzymuje własnego CEO, zarząd oraz możliwość pozyskiwania kapitału i starania się o IPO – z wyjątkiem Taobao Tmall Commerce Group, która pozostanie pod skrzydłami Alibaby.
Czy więc ta restrukturyzacja jest rzeczywiście wynikiem zakulisowych manewrów chińskiego rządu? A może jest to sposób Alibaby na dostosowanie się do międzynarodowej kontroli, zwłaszcza ze strony USA, które wyraziły obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego chińskich firm technologicznych? W końcu w Stanach przyspieszają ruchy w celu rozpoczętego jeszcze przez Donalda Trumpa przejęcia/zakazania działalności Tik Toka.
W zeszłym tygodniu odbyło się pięciogodzinne przesłuchanie przed Kongresem dyrektora generalnego TikToka, Shou Zi Chew, który próbował złagodzić obawy związane z chińską firmą macierzystą platformy, ByteDance, i jej powiązaniami z Komunistyczną Partią Chin. Chew upierał się, że TikTok od ponad dwóch lat buduje „firewall” chroniący dane amerykańskich użytkowników przed nieautoryzowanym dostępem z zagranicy, podkreślając, że amerykańskie dane są przechowywane na amerykańskich serwerach i nadzorowane przez amerykański personel. Jednak ustawodawcy pozostali nieprzekonani, uznając odpowiedzi Chew za wymijające i wyrażając obawy dotyczące wpływu aplikacji na amerykańskie dzieci, co dodatkowo podsyciło wezwania do wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu korzystania z platformy. Bardzo zniuansowany artykuł w temacie opublikował nieoceniony The New Yorker.
Niezależnie od motywów, strategiczny ruch Alibaby może być postrzegany jako sygnał dla globalnej społeczności, że jest ona gotowa dostosować się i grać według zasad w ciągle ewoluującej grze technologii i polityki. A ja czuje się, jakbym był rok młodszy – zamiast o AI, przynajmniej przez chwilę znowu rozmawiamy o Elonie Musku i Chinach.
Źródła
- China’s Alibaba to break up empire into six units as Jack Ma returns home
- TikTok congressional hearing: CEO Shou Zi Chew grilled by US lawmakers
- The TikTok Hearings Inspired Little Faith in Social Media or in Congress
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
3. Amazon Sidewalk: Przyszłość IoT?
Czy kiedykolwiek marzyłeś o życiu w świecie, w którym Twój zagubiony pies nadaje stały sygnał za pomocą obroży, nawet jeśli biega po polach poza zasięgiem Wi-Fi? Cóż, witamy w przyszłości!
Amazon otworzył swoją sieć Sidewalk IoT dla deweloperów, twierdząc, że obejmuje ona ponad 90% populacji USA. Sieć o niskiej mocy i dużym zasięgu ma zapewnić darmowe, szybkie dane dla urządzeń IoT, które nie wymagają łączności o wysokiej przepustowości lub drogiego LTE lub 5G. Amazon nawiązał już partnerstwo z takimi firmami jak Ring i CareBand, ale teraz chce, aby inni deweloperzy budowali urządzenia korzystające z sieci. Sieć wykorzystuje Bluetooth Low Energy (BLE), LoRa i pozwala łączyć się z internetem za pośrednictwem pobliskich bramek Sidewalk, takich jak urządzenia Echo i Ring.
Potencjalne przypadki użycia sieci Sidewalk obejmują lokalizatory psów (mamy to!), lokalizatory paczek, stacje pogodowe i inne urządzenia, które nie wymagają wysokiej przepustowości. Dynamiczny zasięg Sidewalk jest również postrzegany jako korzyść, ponieważ ruchome urządzenia, takie jak trackery psów (temat nie chce umrzeć), mogłyby być monitorowane podczas poruszania się po mieście. Podczas gdy Amazon napotkał obawy dotyczące prywatności związane z wykorzystaniem swoich urządzeń do tworzenia sieci społecznościowej, przyjęcie Sidewalk było entuzjastycznie odbierane przez użytkowników posiadających urządzenia Ring i Echo.
Deweloperzy za to już dziś mogą poprosić o zestaw testowy, aby rozpocząć budowę produktów z obsługą Sidewalk.
Rozwiązanie obecnie ogranicza się niestety do Stanów Zjednoczonych, opiera się bowiem na dużym nasyceniu rynku przez hardware Amazona. Także żeby stać się prawdziwą rewolucją, sieć połączonych urządzeń musi jeszcze wyjść poza granice USA. Jednak mam nadzieje, że jeśli Sidewalk rzeczywiście wpłynie na różne branże i codzienne życie, z czasem świat może stać się świadkiem, jak bezproblemowa łączność Sidewalk przekracza granice geograficzne.
Ja czekam, zwłaszcza, że ostatnio w świecie IoT raczej więcej mówi się o opóźnieniach wdrożenia (Hue) lub nawet wycofywaniu się (Belkin) poszczególnych providerów ze standardu Matter. Miło więc widzieć dla odmiany jakieś pozytywne zmiany dla ekosystemu.
Źródła
PS: Tak, wiem że Włochy zablokowały użycia ChatGPT – ale o tym porozmawiamy sobie pewnie, jak temat podejmą inne kraje. Ja musiałem dzisiaj trochę odpocząć od generative AI.