Jesteśmy z Wami już od 100 edycji! W dzisiejszej, jubileuszowej zajmujemy się tematami, które wiecie że lubimy (rynek procesory, USA, Chiny, DALL-E), ale też nowym standardem dla liczb zmiennoprzcinkowych.
1. CHIPS – sposób na powrót USA do roli lidera rynku procesorów
Zacznijmy od wydarzenia, które z pewnością będzie ukazywać się na listach najważniejszych momentów świata technologii w 2022 (chyba, że takowy zdąży nas jeszcze czymś kolejnym zaskoczyć). Otóż prezydent Joe Biden podpisał masywną ustawę „CHIPS and Science Act”, która stanowić ma w Stanach Zjednoczonych rządowe dotacje dla rozwoju przemysłu, a także działów R&D. Aż 52 miliardy dolarów przeznaczone mają być tylko na rynek związany z procesorami i półprzewodnikami. Przystępne rozłożenie ustawy na czynniki pierwsze znajdziecie w tekście Breaking Down the CHIPS and Science Act, a jeżeli interesuje Was polityczny aspekt całości, to odsyłam do rewelacyjnej publikacji Bena Thompsona ze Strachetery o tytule Political Chips.
Bo muszę przyznać, że to właśnie ten aspekt polityczny jest chyba najbardziej interesującym aspektem CHIPS. Ostatnie dwa lata pokazały, jak mało odporne na problemy w łańcuchu dostaw procesorów jest nasza ekonomia, a zwłaszcza poszczególne jej działki, jak np. branża automotive. Globalny Świat też z miesiąca na miesiąc staje się mniej… globalny, dlatego też nie dziwią takie a nie inne działania USA. W zeszłym tygodniu cały świat żył napięciami między Stanami, a Chinami w kontekście Tajwanu. I o ile dużo się mówi o zależności producentów elektroniki od TSMC, to nie można zapominać, że również Chiny na swoim terenie posiadają kluczowe zakłady, których praca jest niezbędna do np. premiery nowych iPhonów. Dlatego też nie dziwie się szczególnie, że Apple ostrzegło swoich dostawców, że Chiny zwiększyły egzekwowanie długoletniej zasady importu, „że części i komponenty wykonane na Tajwanie muszą być oznakowane jako wykonane albo na 'Tajwan, China’ lub 'Chinese Taipei.” Siedząc na tykającej bombie nikt nie chce dawać pretekstu. Zwłaszcza że nawet sama wspomniana już ustawa CHIPS była krytykowana przez Chiny jako „izolacjonistyczna.”
W tym kontekście na zakończenie tej sekcji wspomnę tylko, że w Chinach też dzieją się ciekawe rzeczy w kontekście układów scalonych. Jak podaje MIT Technology Review, w związku z oskarżeniami korupcyjnymi aresztowanych zostało przynajmniej czterech przedstawicieli kilku czołowych dyrektorów funduszy półprzewodnikowych. Podobnie bowiem jak w przypadku USA, również rząd chiński stara się mocno dotować firmy z sektora półprzewodnikowego. Artykuł MIT opisuje, jak rozwijane są inicjatywy na styku prywatnego przemysłu i publicznych pieniędzy w państwie środka, stanowić będzie interesującą lekturę dla tych próbujących lepiej zrozumieć chiński rynek technologiczny.
Źródło
- Political Chips
- Biden signs $280 billion CHIPS and Science Act
- Breaking Down the CHIPS and Science Act
- Senate Passes $280 Billion Industrial Policy Bill to Counter China
- Apple tells suppliers to use 'Taiwan, China’ or 'Chinese Taipei’ to appease Beijing
- Corruption is sending shock waves through China’s chipmaking industry
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
2. Nowy standard dla liczb zmiennoprzecinkowych
Relacja między liczbami zmiennoprzecinkowymi a komputerami jest fascynująca. Popularne „floaty” z jednej strony są wszędzie, z drugiej zaś powodują masę problemów oraz rozsiewają pułapki, na które nadzieje się w którymś momencie każdy początkujący programista. „Odejmowanie w JavaScriptcie jest zepsute!”, „nie używaj float
do reprezentacji pieniędzy, bo mają za małą precyzję obliczeniową”. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że operacje numeryczne powinny być właśnie precyzyjne, zwłaszcza w świecie komputerów. A tu okazuje się, że w jednym z najpopularniejszych formatów liczby racjonalne (takie jak 0,1, czyli 1/10), których mianownik nie jest potęgą dwóch, nie mogą być dokładnie reprezentowane. Dlaczego? To już jest temat na dłuższe dywagacje, polecam wyjaśnienie tematu w ramach 0.30000000000000004.com lub Floating Point Visually Explained, a jeżeli dalej Wam będzie mało – What Every Computer Scientist Should Know About Floating-Point Arithmetic (ale to już jest srogie bydlę, a więc wiecie – na własną odpowiedzialność).
Dobra, ale dlaczego schodzę dzisiaj do jednego z bardzo „uczelnianych” problemów Computer Science? Otóż po pięciu latach prac ukazał się Posit – Standard dla lepszych liczb zmiennoprzecinkowych. Głównym „pitchem” dla Posits jest to, że dla danej liczby bitów, typowe obliczenia numeryczne zachowują większą dokładność. Lub odwrotnie, możesz użyć mniejszej liczby bitów, aby osiągnąć dany poziom dokładności. Ma być też znacznie prostszy w implementacji niż floaty, których standard od IEEE jest po prostu szalenie skomplikowany (co wiedzą już Ci, co odważyli się kliknąć powyższy link od Oracle).
Czy widzę jakąś wielką przyszłość dla POSITa? Biorąc pod uwagę, jak trudno iteruje nam się nad standardami jako cywilizacji – raczej „nie na mojej warcie” – większość istniejącego Hardware ma bowiem FPU (Floating Point Units), które odpowiedzialne są za obliczenia zgodne z IEEE float, więc twórcy mają pod górkę na starcie. Nie da się jednak ukryć, że sam fakt iż tego typu alternatywy powstają jest na swój sposób intrygujący, dlatego nie mogłem sobie odmówić zamieszczeniu tej informacji w naszym okrągłym wydaniu. A jeżeli macie ochotę na więcej, bardzo ciekawa dyskusja na temat nowego standardu odbyła się na agregatorze lobst.ers.
Źródła
- POSIT Standard
- 0.30000000000000004.com
- Floating Point Visually Explained
- What Every Computer Scientist Should Know About Floating-Point Arithmetic
Zainstaluj teraz i czytaj tylko dobre teksty!
3. Czy w przyszłości pojawią się oferty pracy dla „Prompterów” Dalle-2?
Zaczęliśmy od jednego z moich ulubionych tematów, to na takowym też zakończymy – też muszę poświętować setną edycję.
Nie brakuje w sieci ciekawych, kreatywnych sposobów użycia Dall-E – model ten już dawno zdążył wyjść poza po prostu standardowe generowanie kreatywnych grafik. Okazuje się bowiem, że jego możliwości wykorzystać można również w innych zastosowaniach, jak choćby generowanie loga projektu. Proces tworzenia takowego, a także wyzwania, na jakie autor natrafił po drodze, znajdziecie w publikacji How I Used DALL·E 2 to Generate The Logo for OctoSQL. Jeżeli też potrzebujecie logo np. do jakiegoś Side-projektu, w poście znajdziecie sugeruje kilka tricków, które możecie wykorzystać.
Stworzenie całkiem funkcjonalnego logo to już całkiem „duża rzecz”, dlatego zacząłem się zastanawiać, czy kiedyś doczekamy się takich ról, jak „autor promptów dla sztucznej inteligencji”? Ostatnimi czasy ukazała się bowiem darmowa książka DALL-E 2 Prompt Book, przedstawiająca w ustrukturyzowany sposób, jak budować zapytania tak, by uzyskać od sztucznej inteligencji oczekiwany efekt. Okazuje się, że choć na pierwszy rzut oka wyniki wypluwane przez DALL-E są mocno przypadkowe, to da się w cały proces dodać szczyptę przewidywalności.
W całej tej rozmowie o DALL-E i generowaniu sztucznej sztuki ginie nam gdzieś (pewnie pod wpływem spektakularnych artefaktów generowanych przez model) rozmowa, która jeszcze do niedawna wydawała się być gorąca – czy dzieła DALL-E to „Sztuka”? Nie chce tutaj schodzić do definicji czym „Sztuka” jest, ale z mojej perspektywy dość ciekawą w tym kontekście obserwacją jest fakt, że wszystko wskazuje na to, że DALL-E 2 to tylko „sklejanie rzeczy” bez zrozumienia ich relacji. Taki właśnie tytuł nosi artykuł, starający się udowodnić, że biorąc pod uwagę naszą ludzką perspektywę na relacje obiektów, DALL-E używa po prostu nieco sprytniejszej metody „kopiuj-wklej”. W artykule znajdziemy sporo przykładów dość zabawnych błędów, które pokazują, że sztuczna inteligencja bardzo lubi gubić kontekst przedstawianych przez nią wydarzeń. Na pewno ten argument sam w sobie nie rozsądzi tego w sposób ostateczny, ale podejrzewam, że da „redukcjonistom” nieco amunicji w ręce.
Dzisiejsze wydanie zakończymy zaś innym modelem stworzonym przez Open AI. Nigdy nie grałem w Minecrafta – zostawiam sobie odkrywanie tego świata na wspólne zabawy z córką jak trochę podrośnie. Nie zmienia to faktu, jak fascynującą grą po tych wszystkich latach pozostaje Minecraft i ile możliwości daje graczowi. Tym bardziej zachwyca fakt, że Open AI było w stanie nauczyć sztuczną inteligencje grać w Minecrafta – a dokładnie tworzyć jedne z najbardziej skomplikowanych narzędzi w tej grze. Całość procesu możecie zobaczyć na filmiku od Two-Minute Papers, gdzie Károly Zsolnai-Fehér przedstawia detale procesu. What’s a time to be alive!
Źródła
- DALL-E 2 Just ‘Gluing Things Together’ Without Understanding Their Relationships?
- OpenAI’s New AI Learned To Play Minecraft!
- DALL-E 2 Prompt Book
- How I Used DALL·E 2 to Generate The Logo for OctoSQL
PS: Przepraszamy za zaspamowanie Was notyfikacjami. Wiązało się to z tym, że chcieliśmy zapewnić Wam ciągle działającą polską wersję mimo zmiany języku komunikacji vived.io na angielski i trochę nam wybuchło 😉
PS2: pracujemy nad RSS-ami w dwójęzycznej wersji. Jeżeli przejdziecie na stronę bloga – tam znajdzicie opcje przęłączenia języka.